Siedmiolatek wjechał hulajnogą pod samochód
Do poważnie wyglądającego zdarzenia drogowego z udziałem siedmiolatka jadącego hulajnogą doszło w miniony piątek w Mławie. Chłopiec wjechał na przejście przy czerwonym świetle wprost pod suzuki, którym kierowała 54-letnia kobieta. Przewrócił się i wpadł pod auto – poinformowała w poniedziałek rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Mławie asp. szt. Anna Pawłowska.
Po udzieleniu pierwszej pomocy przez zespół ratownictwa medycznego siedmiolatek trafił do szpitala w Ciechanowie, skąd został zwolniony jeszcze tego samego dnia i wrócił z opiekunem do domu. Kierująca suzuki była trzeźwa.
"Trwają ustalenia, dlaczego siedmioletnie dziecko jadące hulajnogą na drodze publicznej poruszało się bez nadzoru osoby dorosłej" – powiedziała rzeczniczka. Zapewniła, że sprawa zostanie skierowana do rozpatrzenia przez sąd rodzinny.
Policja apeluje do rodziców i opiekunów o zwiększenie nadzoru nad dziećmi, gdyż hulajnoga na drodze, zwykła czy elektryczna, to nie zabawki. (PAP)
mb/ joz/